top of page

NATASZA KWIATKOWSKA

Ta majówka była wyjątkowa, spędzona w otoczeniu domowych pieleszy - z pewnością zapamiętamy ją na bardzo długi czas. Zdradzisz nam jakie chwile zapamiętasz najcieplej z tych pierwszych dni maja? Kolekcjonujecie z bliskimi wspomnienia?

 

Majówka upłynęła mi przede wszystkim pod znakiem domowego relaksu - wspólne gotowanie i robienie domowych spring rollsów a potem ciepła szarlotka z lodami skutecznie potrafią poprawić humor. Pierwsze majowe wieczory były z kolei mocno filmowe. Nie odkryję tu Ameryki, kiedy napiszę, że dzięki filmom czy serialom, można z własnej kanapy przenieść się do niezliczonej ilości światów i rzeczywistości. Był więc to dla nas czas i na nadrobienie nowości i na spotkanie z tymi filmami, które ogląda się po kilkanaście razy, bo są jak kubek gorącej czekolady czy spotkanie z dawno niewidzianym przyjacielem. Wielką frajdą po dwóch miesiącach w izolacji jest też każdy, nawet najmniejszy spacer. Co właściwie pokazuje jak bardzo trzeba doceniać takie proste, niby oczywiste sprawy i przyjemności. Moją wielką pasją jest też przedwojenna architektura, więc wybraliśmy się na przechadzkę po osiedlu modernistycznych willi z lat 30-tych w naszej okolicy, żeby popatrzeć na wiosnę i kwiaty w starych ogrodach. Staram się kolekcjonować takie chwile, zarówno w pamięci własnej jak i w pamięci aparatu - robiąc zdjęcia, do których potem wracamy. Całość długiego weekendu umilił długo wyczekiwany deszcz - czy jest coś przyjemniejszego niż słuchanie deszczowego szumu za oknem, gdy można siedzieć w ciepłym, pachnącym domu pod kocem, z książkami, filmami, ciastem i swoją ulubioną osobą na świecie?

P4302169.jpg
P4302333-2.jpg

W swojej twórczości zapraszasz nas do magicznego świata, gdzie na pierwszy plan wysuwają się kolory i nietuzinkowe wzory. A w biżuterii? Stawiasz na klasykę czy ornament?

 

Odpowiem przewrotnie: to zależy. Generalnie cenię sobie klasykę i minimalizm, ale jednak niepozbawiony jakiejś intrygującej formy, oryginalnego kształtu, faktury czy wzoru. Uwielbiam rzeczy, które opowiadają jakąś historię albo są taką kropką nad i, detalem, który przykuwa wzrok. Bardzo lubię wszelkie abstrakcyjne kształty ale też takie ozdoby, które nawiązują do przyrody albo astronomii. Na pewno z klasyką mi po drodze jeśli chodzi o kolory biżuterii, bo nie przepadam za jaskrawymi, kolorowymi kamieniami - jak już to wyjątkowo wybieram te z perłami, diamencikami lub kamieniami w delikatnych, pastelowych kolorach jak kryształy górskie lub moje ukochane morganity.

A teraz pytanie, które zadajemy wszystkim uczestniczkom akcji - jaka jest Twoja recepta na spokój ducha?

 

Porządkuję przestrzeń wokół siebie i w swojej głowie. Aby mieć chociaż trochę kontroli w opozycji do tego co niekontrolowane. Sadzę kwiaty, otaczam się zielenią, celebruję wiosnę i rzeczy, na które nigdy zwykle nie mam czasu. Dbam o swoje rytuały i małe guilty pleasures.

P4051947.jpg
P4302272.jpg
bottom of page